Henryk Giedroyc - jedyny etatowy fotograf „Kultury” paryskiej
Literaturą się nie fascynował. Zdolności językowe miał „małpie”. Od politycznych dyskusji wolał romanse i życie towarzyskie. Henryk Giedroyc - młodszy brat Jerzego, jedyny etatowy fotograf „Kultury” paryskiej.
"Bobek myje się na szczynie" - taki napis widniał na odwrocie zdjęcia, które Henryk Giedroyc wysłał Andrzejowi Bobkowskiemu. Bobek to oczywiście adresat - wybitny literat, jeden z najbliższych współpracowników Jerzego Giedroycia. Szczyna - plenerowy natrysk zmontowany z ogrodowego węża i słuchawki prysznica, pod którym w upalne dni mieszkańcy domu w Maisons-Laffitte zażywali kąpieli. Autorem zdjęcia był zaś sam nadawca - brat Jerzego Giedroycia zwany Dudkiem, który mimo że w Instytucie Literackim pracował kilkadziesiąt lat, nigdy do końca nie zżył się ze światkiem „Kultury”. I może właśnie dlatego potrafił stworzyć jego wiarygodny, pozbawiony patosu, fotograficzny portret.
Czytaj więcej:
- Czy myślał o pracy w instytucie jako o idealnym zajęciu dla siebie?
- Czy Henryk uczył się od kogoś fotografii?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.