„Macierzyństwo od początku i bez końca. Antropologiczna opowieść” w Muzeum Etnograficznym, to ekspozycja bez precedensu. Już samo zderzenie sztuki ludowej ze sztuką współczesną może wydawać się działaniem nieco karkołomnym, a gdy do tego dodać szerokie spojrzenie na temat macierzyństwa, od mitu po codzienność, od sacrum po fizjologię, to nie ma wątpliwości, że wystawa ta jest wyjątkowa i to na wielu poziomach.
Zebranie tak wielu wątków i aspektów rodzicielstwa w jedną opowieść wymagało od kuratorki Aleksandry Jarysz, nie tylko ogromu pracy, wrażliwości i przenikliwości, ale też i sporo odwagi. Zestawienie na jednej wystawie motywu zwiastowania, tej tajemnicy boskiego poczęcia, przedstawionego w sztuce ludowej i przeplecione współczesnymi jej interpretacjami z pracą Iwony Demko „Teraz jest najlepszy moment” rzecz o naprotechnologii, gdzie macica, niczym królowa błyszczy na piedestale nóg, jest czymś znacznie więcej niż tylko dyskursem pomiędzy fizycznością a sielankową wizją cudu poczęcia. To zaproszenie do pogłębionej refleksji nad rolą kobiety i rolą jej ciała.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.