Łyżka dziegciu w beczce miodu - tak premier Mateusz Morawiecki wyraził się, komentując zadymę w Poznaniu na meczu Lecha z Legią. Można by powiedzieć, że to słuszne podejście do sprawy, bo właściwie nic wielkiego się nie stało. Mecz został co prawda przerwany, a migawki pokazywane w telewizji wyglądały dramatycznie (wyłamane ogrodzenie i potworne kłęby dymu), ale na tym właściwie koniec sensacji. Orzeczono walkower i kary dla organizatorów, którzy nie zdołali zapanować nad tłumem kiboli - a poza tym wszyscy zdrowi, ofiar w ludziach nie było.
Kibice piłkarscy stanowią ruch społeczny, który jest zjawiskiem bardzo dużym i złożonym. W ramach swojej działalności różne środowiska kibiców dokonują zarówno przestępstw, nie wyłączając zabójstw, a także biorą udział w patriotycznych i charytatywnych akcjach mających np. na celu zbieranie pieniędzy na zakup karetki do transportu małych pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka.
Ruchy kibicowskie wyspecjalizowane są ponadto w organizowaniu różnych akcji protestacyjnych, które mogą nabrać charakteru politycznego, niewygodnego dla rządzących.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.