Łukasz Cyran na żużlu wjeżdżał w wiraż 100 km/h. Karetką na ratunek jeździ jeszcze szybciej!
Przez lata, jeżdżąc szybko na żużlu, narażał swoje zdrowie. Teraz też pędzi po drogach. I ratuje przy tym ludzkie życie. Łukasz Cyran jest dziś kierowcą szpitalnej karetki.
- Zmiana w moim życiu jest taka, że kiedyś przywożono mnie karetką do szpitala, a teraz to ja karetkę prowadzę. Ścigając się na żużlu, sam musiałem zadbać o siebie, żeby krzywdy sobie nie zrobić. Teraz jeżdżę na ratunek innym – mówi Łukasz Cyran. To były zawodnik Stali Gorzów, który „czarny sport” ma w genach, bo jest wnukiem Edmunda Migosia, też zawodnika Stali. Teraz jest kierownikiem transportu sanitarnego w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Gorzowie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.