Łuk Karpat - 2200 kilometrów zimowej wędrówki po górach. Weronika i Sławek z Jasła zrobili to w 88 dni

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Agata Flak

Łuk Karpat - 2200 kilometrów zimowej wędrówki po górach. Weronika i Sławek z Jasła zrobili to w 88 dni

Agata Flak

Weronika i Sławomir z Jasła na kartach historii zapisali się jako pierwsi, którzy przeszli Łuk Karpat zimą. W 88 dni pokonali 2200 km zmagając się z deszczem, brodząc po kolana w błocie, walcząc ze śnieżycami, tęgim mrozem, nocując w namiocie i chatach pasterskich. Nie poddali się, doszli do końca i osiągnęli sukces.

Karpaty to wielki łańcuch górski w centralnej Europie, a zarazem najpiękniejszy i jeden z najdzikszych zakątków naszego kontynentu. Przez 38 lat od pierwszego przejścia Karpat latem, kilkanaście wypraw przeszło cały łańcuch. Nikt jednak przed Weroniką Łukaszewską i Sławkiem Sanockim nie podjął się tego wyzwania zimą.

- Pomysł zaświtał nam w głowach po letniej wyprawie w 2015 roku - opowiadają młodzi podróżnicy. - Wiedzieliśmy, że jeśli nie podejmiemy teraz takiej próby, to z każdym rokiem będzie coraz trudniej się zdecydować. Postanowiliśmy spróbować i zmierzyć się z czymś nowym, jeszcze nie zdobytym - dodaje Sławomir Sanocki.

Na kilka miesięcy przed wyprawą życia, rozpoczęli przygotowania. Jak one wyglądały? Do codziennych treningów podróżnicy dołożyli ćwiczenia siłowe.

- Z obciążeniem w plecakach każdego dnia przemierzaliśmy 30 - 40 kilometrów. Robiliśmy tzw. wyrypy górskie, czyli piesze maratony w górach. Wszystko po to, aby wzmocnić mięśnie nóg

- opowiada Weronika Łukaszewska.

Bardzo ważne było skompletowanie sprzętu. - W tym przypadku przydało się nasze doświadczenie z górskich wypraw. Pakując się, doskonale wiedzieliśmy, co należy zabrać, choć podjęliśmy pewne ryzyko. Zrezygnowaliśmy z detektora lawinowego, co przy wyprawie zimowej mogło wydać się dziwne. Jednak zaplanowaliśmy trasę w taki sposób, aby uniknąć rejonów zagrożonych lawinami - wspominają.

W dalszej części przeczytasz:

  • co znalazlo sie w plecakach Weroniki i Sławka
  • jak aura dawała się im we znaki
  • z jakich etapów wedrówki mają najwięcej miłych wspomnień

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Agata Flak

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.