Ludzie są tacy głupi, że to działa
Dla premiera Mateusza Morawieckiego europejskość to wyłącznie zasobność naszych portfeli, a nie eksperymenty kulturowe czy obyczajowe. W PRL tęskniliśmy za pełnymi sklepowymi półkami, kolorowymi wystawami, pachnącymi mydłami itd. Ale bardziej pożądaliśmy wolności, szacunku.
Jednym z powodów powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, protoplastki Unii Europejskiej, było stworzenie wspólnego rynku, co miało zapobiec kolejnej wojnie. Solidarność w 1980 r. najpierw żądała wolności, a dopiero potem były kwestie ekonomiczne. Przykre, że tego nie wie premier z wykształcenia historyk. Chyba, że nie chce pamiętać.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.