Ludzie mówili na mnie sołtys
Jakub Lesiński
Stanisław Skowroński otrzymał niedawno tytuł honorowego obywatela gminy Sulechów. Dawny trener Zawiszy wspomina swoją pracę w klubie.
Spotkał się pan po latach ze swoimi dawnymi zawodniczkami. Jak pan wspomina swoje początku pracy w Sulechowie?
Nie często zdarza się taka sytuacja, bo przecież wybyłem stąd blisko 40 lat temu. Ja zawsze mówię, że trafiłem wtedy do raju. Nakazem pracy dostałem się do liceum pedagogicznego w Sulechowie. To był dokładnie 1956 rok.
Czytaj więcej:
- Jak się wtedy grało?
- Czy to prawda, że Zawisza powstał z przymusu?
- Jak to właściwie było odejściem Stanisłąwa Skowrońskiego z Sulechowa?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się