Lorenzo Micelli, trener Developresu Rzeszów: Jesteśmy trochę zwariowani, ale nie mordujemy ludzi

Czytaj dalej
Fot. Krzystof Kapica
Łukasz Pado

Lorenzo Micelli, trener Developresu Rzeszów: Jesteśmy trochę zwariowani, ale nie mordujemy ludzi

Łukasz Pado

Wszystko, co wyciągniemy z Ligi Mistrzyń ponad to co osiągnęliśmy, będzie sukcesem - mówi Lorenzo Micelli, trener siatkarek Developresu Rzeszów.

Developres wchodzi na właściwe tory? Wygrana z Mariborem 3:1, potem z Budowlanymi Łódź i Impelem Wrocław po 3:0...

Tak i to jest bardzo ważne dla nas. Cieszą mnie szczególnie te dwie ostatnie wygrane w lidze. Po wygranej z Mariborem z dziewczyn zeszła presja. To był pierwszy z kluczowych celów na ten sezon i udało się go zrealizować. One to poczuły i to było widać w ich dyspozycji, są pewniejsze siebie.

Martwił się pan o dyspozycję Natalii Gajewskiej w meczu z Impelem? Kontuzja wylkuczyła Annę Kaczmar z gry.

Nie, bo wiedzieliśmy o tym od kilku dni i Natalia ostatnio pracowała mocniej, wiedziała, że będzie osamotniona na swojej pozycji, była do tego przygotowywana. Pokazała, że potrafi grać z zespołem i jesteśmy z tego powodu zadowoleni.

W dalszej części rozmowy pytamy m.in.:

  • kiedy wróci Anna Kaczmar,
  • czy losowanie było szczęśliwe dla rzeszowskiej drużyny,
  • co siatkarki muszą wiedzieć o grze w Lidze Mistrzyń.

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Łukasz Pado

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.