Rodzina Raczkowskich padła ofiarą dwóch zbrodniczych systemów. Tadeusza zabili Niemcy, jego syna Janusza - sowieci. Ich listy pisane z obozów wzbogacą zasób Archiwum Państwowego w Bydgoszczy.
- Ta dokumentacja ma olbrzymie znaczenie, także dlatego, że dotyczy bydgoszczan. Takich materiałów jest niewiele. Dotąd nie mieliśmy żadnej korespondencji z obozu w Kozielsku, ani z obozu na ul. Artyleryjskiej - mówi Eugeniusz Borodij, dyrektor bydgoskiego archiwum.
Pięć kartek zapisanych ładnym charakterem pisma. Teksty, choć kreślone ołówkiem, mimo upływu prawie 80 lat są czytelne. W nich ogromna wiara - bo nadawcy trzech grypsów i dwóch listów żyją i mają wielką nadzieję, że z ich bliskimi nic złego się nie dzieje.
O czym Tadeusz Raczkowski pisał w grypsach? Przeczytasz w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.