Dariusz Chajewski

Lipiec 1943 - lipiec 2018. Trauma przywieziona z Wołynia

Ruiny kościoła w Kisielinie na Wołyniu. To tutaj rozegrał się dramat 11 lipca 1943 roku, który urósł do rangi symbolu Fot. wikipedia Ruiny kościoła w Kisielinie na Wołyniu. To tutaj rozegrał się dramat 11 lipca 1943 roku, który urósł do rangi symbolu
Dariusz Chajewski

Pamiętają łuny bijące od płonących wsi, strzały, krew, krzyki mordowanych ludzi. Dla nich Rzeź Wołyńska ma konkretne twarze, imiona, a nawet zapach. Pogorzeliska i zwłok długo czekających na pochówek...

Gdy w 1945 roku komisja ds. ustalania nazw miejscowości zajęła się dwoma podzielonogórskimi wsiami, mającymi w przedwojennej nazwie „Kessel”, nie było wątpliwości, że powinny zyskać miano „Kisielin”. Później przez lata przekonywano, że to była tylko sprawa nawiązania do dawnej, niemieckiej nazwy. Tymczasem to było echo Kresów. Tutaj przyjechali ludzie z Horochowa, Żabki, Równego. Dla nich Kisielin, ten wołyński, urósł do rangi symbolu. Tak jak i data 11 lipca 1943 roku.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.