Liczby nie kłamią, tylko politycy. I jak łatwo geniusz może stać się Nikodemem Dyzmą
Arkadiusz Franas
Dzięki Bogu od lat już nie muszę oglądać kreskówek o przygodach Kubusia Puchatka. Zawsze mnie mdliło i czułem się prześladowany, gdy po wyłączeniu magnetowidu, po dwugodzinnym seansie, okazywało się, że córka czuje pewien niedosyt i zarządzała „tatuś choć zobaczymy jeszcze Dobranockę”, a TVP wtedy musiała akurat wieczorem emitować Kubusia...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się