Leszek Bartnicki: Nikt mi nie wiąże rąk, ale Motor nie jest moim prywatnym klubem
Krzysztof Nowacki
Rozmowa z Leszkiem Bartnickim, prezesem trzecioligowego Motoru Lublin, o tym, jak zarządzany jest miejski klub.
Dlaczego zgodził się pan rządzić Motorem bez prawa podejmowania kluczowych dla klubu decyzji?
A skąd taki wniosek?
Jedną z kluczowych decyzji jest wybór trenera pierwszej drużyny, a przecież zatrudnienie Mariusza Sawy nie było pana pomysłem?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się