Lena nie chodzi. „Ale do ślubu pójdę, choć to będzie trwało”

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Paulina Piotrowska

Lena nie chodzi. „Ale do ślubu pójdę, choć to będzie trwało”

Paulina Piotrowska

Lena patrzy na Marka i się uśmiecha. - Wymodliłam go sobie - mówi. Znają się od pięciu lat, 16 czerwca tego roku powiedzą sobie „tak” przed Bogiem, przyjaciółmi, rodziną. - Gdy patrzę na Lenę, to nie widzę niepełnosprawności. Widzę piękną kobietę, z którą chcę się zestarzeć - mówi Marek.

Po schodach wychodzi na czworakach. Podpiera się na rękach i podciąga ciało na kolejny stopień. Gdy jest już na prostej drodze do pokoju, Marek podaje jej rękę. Lena siada na kanapie i chwyta w obu dłoniach kubek z kawą, którą przyniósł jej narzeczony.

Gdy nie ma go w pobliżu, to szklankę z herbatą przesuwa sobie po podłodze.

Czytaj więcej:

  • Umieranie, szansa, miłość i życie...
  • Jeden z lekarzy w Polsce zapytał Lenę, po co jej ta operacja, po co cały ten ból i strach. „Nie ma pani raka, z tym można żyć”

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paulina Piotrowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.