Lech Poznań czwarty raz psuje kibicom majówkę. Ale Kolejorz jeszcze nie stracił szans na mistrzostwo
Trzy przegrane finały Pucharu Polski i teraz blamaż z beniaminkiem, który wygrał w stolicy Wielkopolski po raz pierwszy od 15 lat wpisują się idealnie w tezę, że Kolejorz w decydujących momentach nie ma „instynktu zabójcy” i zawodzi na całej linii. Obudziła się natomiast Legia, która po wygranej z Koroną 3:1 wyprzedziła naszą drużynę w tabeli.
Martwi nie tylko wynik, ale też styl w jakim Lech poniósł klęskę 2:4. Do meczu z Górnikiem wiele pochwał zbierała obrona Kolejorza. W sobotę zabrakło Roberta Gumnego i zamiast monolitu, byłam ona dziurawa jak szwajcarski ementaler. Trener Nenad Bjelica mógł postawić na wariant jaki zastosował w Krakowie. Z trójką środkowych i dwoma wahadłami.
- Lech przegrał kolejną ważną bitwę, ale mistrzostwo może jeszcze trafić do Poznania
- Przypominamy historyczne momenty i sprawdzamy szanse na majstra
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.