Kum polityczny. Komentarz redaktora Tomasza Malety

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Maleta

Kum polityczny. Komentarz redaktora Tomasza Malety

Tomasz Maleta

Wszyscy czekają na decyzję Tadeusza Truskolaskiego, ale zapewne prezydent nie ogłosi rozpoczęcia walki o kolejną reelekcję, jeśli nie będzie miał pewności, że murem stoi za nim Platforma.

Tylko ona w białostockich realiach będzie miała jakąkolwiek kasę budżetową (i tanio jej nie odda) na kampanię. Znacznie skromniejszą niż PiS, ale przy tym co może wyłuskać Nowoczesna, to i tak są to galaktyczne pieniądze. Zresztą w białostockim wymiarze nie sposób inaczej spojrzeć na Nowoczesną niż przez pryzmat ojca prezydent i syna posła. Wątpliwe, by duet ten wyłożył własne pieniądze, szczególnie teraz, gdy radni obniżyli uposażenie prezydentowi, a za chwilę PiS to samo zrobi (o 20 proc.) z wynagrodzeniem posłów. Oszczędności mogą okazać się niewystarczające, a powtórka sprzed czterech lat z komitetem wyborczym nie wchodzi w grę. Zwłaszcza teraz, gdy z magistratu odszedł jego główny architekt Adam Poliński.

Paradoksalnie jednak rola ojca chrzestnego tegorocznych kandydatur przypada Robertowi Tyszkiewiczowi. Nie byłoby bowiem Jacka Żalka w polskiej polityce, gdyby nie szef podlaskiej Platformy. To on wprowadził go na salony, transferując z klubu PiS na listę PO po impasie sejmikowym w 2007 roku. Ówczesna, doraźna zdobycz taktyczna, teraz odbija się strategiczną czkawką. Ale poseł PO jest też politycznym ojcem chrzestnym obecnego kandydata Kukiz’15 Tadeusza Arłukowicza, a przede wszystkim Tadeusza Truskolaskiego.

Tym, kim dla Roberta Tyszkiewicza jest dziś Jacek Żalek, dla prezydenta jest Marcin Szczudło. Z oświadczenia majątkowego radnego wynika, że w spółce skarbu państwa zarobił kokosy. Prezydent na Twitterze napisał: Teraz wiadomo, dlaczego zmienił klub w radzie miasta z TT na PiS. Tyle że zanim jako syn marnotrawny powrócił na łono (gazowe) PiS, radny Szczudło został wicedyrektorem od rolnictwa w podlaskim urzędzie marszałkowskim, gdzie rządzi PSL i PO, która w 2014 roku popierała prezydenta.

Jak to się stało? O tym polityczni kumowie już milczą.

Tomasz Maleta

Zainteresowania: Region, samorząd, niepokorne spojrzenie na świat najbliższy i ten całkiem odległy. Obserwator białostockiej, podlaskiej, krajowej i międzynarodowej sceny politycznej chodzący z boku od głównego nurtu niezależnie od tego, kto w nim mąci co jakiś czas. Sympatyk białostockiej Kopyści i innych dźwięków, także z innej szerokości geograficznej. A także otuliny Puszczy Augustowskiej od Wigier do Serw. Z każdym rokiem bliżej emerytury, choć i tak jawi się odległa. Pod warunkiem, że się jej doczeka.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.