Kujawsko-Pomorskie: „Chociażby na podłodze w schroniskach przygotujemy miejsca dla bezdomnych"
W schroniskach dla bezdomnych robi się tłok. Przychodzą nawet ludzie, którzy mają swoje mieszkania. Tyle, że w ich domach już nie da się wytrzymać mrozów.
Niepisana zasada: im zimniej na dworze, tym więcej miejsc zajętych w schroniskach i noclegowniach. Wczoraj przed godz. 7.00 termometry w Kujawsko-Pomorskiem wskazywały nawet minus 23 stopnie Celsjusza. W placówkach dla bezdomnych przybywa zatem ludzi.
- Pobiliśmy rekord: nocą z niedzieli na poniedziałek w naszej noclegowni przebywało 71 osób - mówi Tomasz Jurkiewicz, kierownik Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn w Toruniu. - Dla porównania, latem było niekiedy 40 osób.
Gigantyczne mrozy znów kierują bezdomnych do schronisk w regionie. - Jeśli zabraknie nam miejsc w pokojach, zaadaptujemy na ten cel kolejne pomieszczenia, np. świetlicę i pralnię, i w nich rozłożymy posłania - zapowiadają szefowie schronisk z naszego województwa. - Ograniczamy formalności. Nie może być tak, że człowiek czeka na mrozie, a my w ciepełku wypełniamy dokumenty. Od razu przyjmujemy. Jedyny warunek, jaki stawiamy, to trzeźwość. Obowiązuje zakaz spożywania alkoholu.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.