Kto pomoże pielgrzymom [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Magdalena Nałęcz

Kto pomoże pielgrzymom [WIDEO]

Magdalena Nałęcz

Światowe Dni Młodzieży. Do tej pory zgłosiło się 12,5 tys. osób, które chcą być wolontariuszami podczas wizyty papieża Franciszka. Sprawdzono i oficjalnie zarejestrowano dopiero 2,5 tys. Do pomocy potrzeba aż 25 tys. A termin zgłoszeń mija z końcem marca.

Światowe Dni Młodzieży i przybycie papieża Franciszka mają być największym wydarzeniem religijnym i społecznym w Polsce w ostatnich latach. Jego organizacja wciąż nie jest dopięta na ostatni guzik. Pojawiają się nowe problemy, a wśród nich najważniejszym wydaje się brak wolontariuszy, którzy będą pracować przy obsłudze ŚDM.

Autor: Joanna Urbaniec

W systemie rejestrującym wolontariuszy w Krakowie jest 12 tys. zgłoszeń, zarówno z Polski, jak i z całego świata. - Oczywiście to za mało, aby obsłużyć tak wielkie wydarzenie. Planujemy zaangażować 25 tysięcy osób - mówi ksiądz Rafał Buzała, dyrektor Departamentu Wolontariatu ŚDM. Z tej grupy na oficjalną listę wolontariuszy wpisano dopiero 2,5 tysiąca.

Pomagający pielgrzymom muszą bowiem spełnić pewne warunki. Trzeba nie tylko być pełnoletnim, ale też znać języki obce, być otwartym na ludzi i mieć doświadczenie w działalności społecznej. Nie wszyscy zgłaszający się posiadają takie zalety i umiejętności

Dorota Abdelmoula, rzecznik prasowy ŚDM Kraków 2016, twierdzi, że organizatorzy nie martwią się tym, iż wciąż nie ma wystarczającej liczby wolontariuszy. - Ale bardzo zachęcamy, żeby młodzi ludzie się zgłaszali, bo współtworzenie Światowych Dni Młodzieży to niezapomniane przeżycie - dodaje rzeczniczka ŚDM.

Wolontariusze to grupa kluczowa przy organizacji każdego tego typu masowego wydarzenia. Odbierają przyjezdnych z dworca, przystanku, czy lotniska, udzielają im praktycznych informacji o sposobie poruszania się po mieście, pełnią funkcję tłumacza, koordynują współpracę z władzami, działają w centrach prasowych, obsługują media społecznościowe. Bez nich dobra obsługa ŚDM będzie niezwykle trudna.

Niewiele wskazuje na to, że ich liczba może się w ciągu niecałego miesiąca podwoić, a na koniec marca zaplanowane jest zamknięcie rejestracji wolontariuszy. To oznacza, że przez najbliższe trzy tygodnie musi się zgłosić tyle samo osób, ile przez ostatnich osiem miesięcy.

Organizatorzy liczą, że pozyskają wolontariuszy m.in. poprzez takie spotkania, jak to, które zaplanowano w najbliższy wtorek i środę w krakowskiej Tauron Arenie. Odbędzie się tam pierwsze na południu Polski spotkanie ewangelizacyjne na tak dużą skalę. Ma w nim wziąć udział w sumie ponad 20 tys. młodych ludzi ze 155 krakowskich szkół. Spotkanie jest częścią obchodów ogłoszonego przez papieża Roku Miłosierdzia. Ale także swoistą „próbą generalną” przed czekającymi nas w lipcu Światowymi Dniami Młodzieży.

Optymistą jest także ksiądz Rafał Buzała, odpowiedzialny za rekrutację wolontariuszy. - Młodzież się „budzi” i wiele osób zaczyna się rejestrować. Wiadomo, jesteśmy wychowani w kulturze last minute, wszyscy zwlekają z tym do końca marca - ocenia ks. Buzała. I przypomina, że stale rośnie liczba zgłaszających się do pracy

- Ze względów logistycznych zależy nam na tym, żeby w tej grupie było jak najwięcej osób z Krakowa i Małopolski - dodaje rzeczniczka ŚDM Kraków 2016.

Magdalena Nałęcz

Komentarze

16
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

g

Pomagać w słusznej sprawie to dobry uczynek a pomagać w złej to głupota. Taka forma "spotkania" jaką prezentuje ŚDM jest zła - przesadnie kosztowna pod wieloma względami, uciążliwa.
Szukanie "jeleni" chcących zaangażować się w działania związane z ŚDM może nie być tak łatwe jak sobie organizatorzy założyli. Może ludzie wreszcie zaczną myśleć a jeśli myśleć to także zadawać pytania - w tym niewygodne?

Jak to miało być "piszcie o ŚDM tylko dobrze?"

katolik

Normalnie myślący ludzie ,powinni najpierw zabezpieczyć miejsca noclegowe,wolontariuszy, a potem zapraszć ludzi.

Dariusz

Tyle jest w Polsce księży sióstr biskupów itd niech zabiorą się za pomoc.Ja jestem oburzony u nas w parafii u sercanów w Płaszowie apel za apelem aby przyjąć pielgrzymów do domu. A oni sami z naszej tacy salki i plebanie zamienili dla zarobku w domu pielgrzyma i hostel. My mamy przyjmować za darmo a księża za forsę. ŻAL TYLKO FRANCISZKA ŻE DO TAKIEGO KRAJU PRZYJEŻDŻA

racz nie optymista

To będzie niezły cyrk w tej skłóconej dzięki PISuarowi kochanej Polsce - ale wiadomo że to naród wybrany spośród wszystkich narodów świata. Krajem rządzą pseudo katolicy z PIS-uaru którzy tylko czekają aby stanąć na klęczkach przed Franciszkiem a po jego wyjeżdzie opluwać w najlepsze wszystkich którym z PIS-em nie po drodze. to robi prezes wszystkich prezesów i jego marionetka prezydent zwany Maliniakiem v. Budyniem

Młoda

To się w głowie nie mieści ,żeby jeszcze płacić za pracę za friko. Takie coś musiał wymyślić tylko ktoś bardzo chciwy i chytry.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.