Kto może, ten pracuje w domu w kapciach

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
(maw)

Kto może, ten pracuje w domu w kapciach

(maw)

Jeszcze do niedawna możliwość częściowej pracy zdalnej miał co trzeci Polak. Obecnie staje się ona koniecznością. Urzędy i firmy w regionie w miarę możliwości zalecają pracować z domu.

- Jestem zatrudniona w firmie ubezpieczeniowej. Jest nas czworo. Najpierw szef kazał nam rotacyjnie przychodzić do biura, by był kontakt z klientem. Teraz każdego dnia na dyżurze od godz. 10 do 13 musi być jedna z nas. Pozostałe pracują zdalnie - opowiada pani Monika z Włocławka.

Pani Marzena z Bydgoszczy przyznaje, że do pracy zdalnej już się zdążyła przyzwyczaić.

Pani Marzena z Bydgoszczy przyznaje, że do pracy zdalnej już się zdążyła przyzwyczaić. - W mojej korporacji wszyscy dostali polecenie, by zostać w domach. Nie dziwię się, bo moim narzędziem pracy jest laptop i telefon. Wszystko jedno, gdzie fizycznie będę siedzieć. Dobrze, że internet nie szwankuje - słyszymy. 

Takiego komfortu pracy nie ma pan Jarosław spod Bydgoszczy. - Ze względu na duże kłopoty z siecią, zmieniłem operatora. Tu z kolei internet śmigał, ale teraz jest awaria. Złożyłem reklamację. Na jej rozpatrzenie mam czekać... 30 dni. To jakaś paranoja! Jak w takim razie mam pracować z domu? - denerwuje się nasz Czytelnik. 

Więcej czytaj w pełnej wersji artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
(maw)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.