Kto decydował o losie pacjenta z Torunia wożonego od szpitala do szpitala?
Profesor Lech Anisimowicz, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiochirurgii w rozmowie z „Nowościami“ mówi, że nie podejmował żadnej decyzji w sprawie pacjenta z Torunia, który wiele godzin spędził w podróży karetką, zanim trafił do właściwego szpitala.
Przypomnijmy, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia do szpitala wojewódzkiego w Toruniu trafił pacjent wymagający opieki kardiochirurgicznej. Dostał ją w Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy, ale po drodze zawieziono go jeszcze do szpitala w... Grudziądzu. Tu na oddziale nie było anestezjologa.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.