Książka, której nie trzeba przeczytać, żeby naprawdę wiele się nauczyć
Sześciolatki z gminnych szkół dostaną ręcznie wykonane książeczki, które m.in. dotykiem uczą alfabetu, liczenia, czy zasad ruchu drogowego.
- Książeczki pomagały nam wykonać same przedszkolaki. Były najlepszymi doradcami i pomocnikami. Miały głowy pełne pomysłów - mówi Ola Banak z pracowni Dworzec Tworzec, którą właśnie opuściły świeżo „wydane” egzemplarze książeczek sensorycznych. - Wszystkie w całości wykonane ręcznie. Każda ma po 12 stron. Uczą podstawowych umiejętności poprzez różne kolory, kształty i faktury - mówi autorka.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Wśród kolorowych stron jest miejsce na naukę czytania i pisania.
- Powstanie punktów przedszkolnych w podstawówkach było konieczne?
- Jaki cel przyświeca projektowi?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.