W Ośnie Lubuskim zginął 67-letni mężczyzna, koło Sulęcina drzewa spadały za plecami strażaków. Na północy naszego regionu też było niebezpiecznie.
Największe zniszczenia orkan Ksawery spowodował w powiatach na południu Lubuskiego, ale śmiertelna ofiara porywistych wiatrów była jednak na północy.
– W czwartek około godziny 18.30 na dach swojego domu wszedł 67-letni mieszkaniec Ośna Lubuskiego. Chciał naprawić uszkodzenia, jakie wyrządziła nawałnica. W pewnym momencie silny wiatr zrzucił go na betonową posadzkę. Mężczyzna zginął na miejscu – mówił Magdalena Jankowska, rzecznik policji w Słubicach.
W jakich okolicznościach nawet strażakom miękły nogi? Ilu strażaków pracowało od nadejścia Ksawerego? Gdzie był "pogodowy armagedon"?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.