Michał Czajka

Krzysztof Zapała cieszy się, że było mu dane pożegnać się z sanocką publicznością

Krzysztof Zapała nie ukrywa, że Sanok jest mu szczególnie bliski Fot. Tomasz Sowa Krzysztof Zapała nie ukrywa, że Sanok jest mu szczególnie bliski
Michał Czajka

Wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Zapała zakończył swoją karierę. Zawodnik w swoim ostatnim meczu wystąpił w barwach drużyny z Sanoka, która pokonała wtedy Humenne 1:0 (gola zdobył właśnie Zapała).

Czy mecz z Humenne rzeczywiście był ostatnim w karierze?

Myślę, że tak. Tak powiedziałbym na 90%. Jest jeszcze ewentualnie opcja, że zagram, prezes Radwański cały czas mnie namawia, ale znam też swój rozkład i powiem szczerze, że będzie to bardzo mało realne, a wręcz niemożliwe. Druga sprawa jest taka, że właściwie to ja już nie chcę grać w hokeja - czuję się spełniony. Miałem możliwość gry w wyższych ligach, ale po prostu nie chciałem. W barwach Sanoka zagrałem z trzech powodów: po pierwsze, był to taki dla mnie powrót sentymentalny. Po drugie, prezes przygotowywał to już od dłuższego czasu, a po trzecie, stało się to możliwe dzięki szczęśliwemu splotowi okoliczności, że akurat nic mi z tym nie kolidowało. Można powiedzieć, że wszystko po prostu szczęśliwie się skończyło.

W dalszej części rozmowy m. in. o:

  • najlepszych wspomnieniach z kariery
  • planach na życie po karierze

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Michał Czajka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.