Kryminalna Łódź: Robert Geyer zginął, bo nie chciał podpisać volkslisty i do końca czuł się Polakiem?
78 lat temu Niemcy zabili Roberta Geyera, znanego łódzkiego fabrykanta i szanowanego obywatela Łodzi. Razem z nim zastrzelono jego siostrzeńca Guido Johna. Dlaczego zginęli?
Robert Geyer był wnukiem Ludwika, założyciela słynnej Białej Fabryki przy ul. Piotrkowskiej, w której mieści się dziś Centralne Muzeum Włókiennictwa. Jego ojcem był Gustaw Adolf. On i jego żona Helena Anna mieszkali w pałacyku przy ul. Piotrkowskiej 280. Dziś w tym domu znajdującym się na rogu ul. Piotrkowskiej z ul. Milionową mieści się jedno z towarzystw ubezpieczeniowych.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.