Tłumy mieszkańców miasta witało Jakuba Krzewinę, kruszwiczanina, który razem z kolegami zdobył mistrzostwo świata i pobił halowy rekord świata w sztafecie 4x400 metrów.
Gdy mieszkańcy Kruszwicy dowiedzieli się, że Jakub Krzewina na chwilę odwiedzi rodziców, skrzyknęli się na Facebooku i czekali na niego pod domem.
Rodzina zdołała utrzymać tę niespodziankę w tajemnicy. Gdy wysiadał z samochodu, nie wierzył własnym oczom i uszom. Było gromkie „Sto lat” i „We are the champions” zespołu Queen grane nieustannie z głośników. Jakub Krzewina był kompletnie zaskoczony.
- Taki mistrz w takim miasteczku jak Kruszwica rodzi się raz na sto lat. Trzeba było go uhonorować - podkreśla Ewa Uklejewska, jedna z organizatorek spontanicznej akcji powitania Jakuba Krzewiny.
Czytaj o tym w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.