Krasnopol. Szczeniaki mogły zamarznąć! Radny Piotr Korsakowski znalazł im opiekunów
Gdyby nie Piotr Korsakowski, to pięć szczeniaków leżących na zamarzniętej ziemi mogło zginąć. - Miałem problem, aby jednego „oderwać” od gruntu - przyznaje rozmówca.
Krasnopolanin zabrał szczeniaki do domu i na portalu społecznościowym ogłosił, że szuka im nowych domów. A do każdego czworonoga dorzuci naleweczkę. - Nie musiałem - śmieje się rozmówca. - Pieski już mają właścicieli.
Korsakowski mieszka w Krasnopolu i jest przewodniczącym tamtejszej rady gminy. Bezpańskie psy zauważył przypadkiem.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Jak radny uratował szczeniaki
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.