Ekolodzy straszą, że przy obecnym tempie wymiany pieców węglowych w Małopolsce będziemy potrzebowali 50 lat, by się ich pozbyć. Sądzę, że nastąpi to szybciej, a to z powodu braku węgla. Tego mamy na 20-30 lat. Prezydent Andrzej Duda twierdzi, że jest go na 200 lat. Ale wiadomo, że choć uczy się codziennie i w każdym miejscu, to efekty bywają różne.
Węgla mamy sporo, ale na dużych głębokościach - ponad 2 km pod ziemią. Panują tam wysokie temperatury, a metanu jest tak dużo, że praca przypomina grę w rosyjską ruletkę. A im głębsze pokłady, tym większe koszty wydobycia.
Już teraz nasz węgiel jest droższy od importowanego i znacznie gorszy jakościowo. Dlatego elektrownie nie chcą go kupować. W rezultacie przy kopalniach rosną jego hałdy, a górnicy tradycyjnie żądają wyższych pensji i blokują tory, którymi suną wagony z importowanym węglem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.