Koronawirus. Poskarżył się na serce, więc trafił pod klucz. Z całą rodziną
- Mąż miał negatywny wynik testu, ale i tak musimy zostać na kwarantannie. To jest absurd - skarży się czytelniczka.
Pan Rafał mieszka z rodziną w Dańcu w gminie Chrząstowice. Tydzień temu źle się poczuł.
- Miał znacznie podwyższone ciśnienie, skarżył się też na ucisk w klatce piersiowej. Wystraszyłam się, że to zawał - mówi pani Magdalena żona 36-latka. - Tabletka nie pomogła, więc wezwaliśmy pogotowie.
Mężczyzna trafił do szpitala w Ozimku. Zawał wykluczono.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.