Kornel Kordas, wychowanek Stali Rzeszów, obecnie gracz Widzewa Łódź: Ważne, że wcisnęliśmy tego gola
W meczu ze Stalą Stalowa Wola na lewej obronie Widzewa Łódź zagrał Kornel Kordas, wychowanek Stali Rzeszów. Porozmawialiśmy z nim o samym spotkaniu, ale nie tylko...
Najlepiej będzie powiedzieć, że wyszarpaliście te trzy punkty?
Myślę, że był to mecz walki, szczególnie jego druga połowa, kiedy było dużo długich piłek. Na sposób gry wpływ miało również boisko, ale nie chcemy się tym tłumaczyć. Najważniejsze, że udało się w końcu wcisnąć bramkę i wracamy do Łodzi z trzema punktami.
„Stalówka” was zaskoczyła swoją postawą?
W pierwszej połowie nie podchodzili pod nas i dawali nam rozgrywać piłkę. Po przerwie to się zmieniło i tym nas pewnie trochę zaskoczyli.
W ostatnich minutach, jeszcze przy wyniku 0:0, można było odnieść wrażenie, że to Stali bardziej zależy na wygranej, niż wam...
Faktycznie, jakoś ten mecz tak się potoczył, że to Stal w końcówce była częściej w posiadaniu piłki. Koniec końców to nam się jednak udało strzelić tę jedyną bramkę.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- życiu w Łodzi
- meczu z Resovią
- pobycie w Kielcach
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.