Wojewódzki Konserwator Zabytków skontrolował budynek słupskiego ratusza. Opinia pokontrolna jest druzgocąca, urząd usuwa zabytki, zamiast o nie dbać.
- Biurko z gabinetu prezydenta w stylu Ludwika Filipa z XIX w., owinięte w strecz, zostało wyniesione na nieogrzewane poddasze. Miejsce, choć zabezpiecza przed deszczem, nie chroni przed wahaniami temperatur i wilgotności, czyli czynnikami, na które drewno, lakier i politura nie są odporne - napisał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków po ostatniej, październikowej kontroli przeprowadzonej w Urzędzie Miejskim w Słupsku. Konserwator zalecił przeniesienie biurka w miejsce ogrzewane, a najlepiej w pierwotną lokalizację, gdzie "dopełnia wyposażenia zabytkowego wnętrza".
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.