Konrad Domoń: Czujemy sportową złość. Wierzę, że wygramy ze Zniczem, poprawimy nastroje sobie i kibicom
- Kiedy się nie wygrywa, to trzeba zremisować - mówi KONRAD DOMOŃ, kapitan piłkarzy Apklan Resovii, ktory walczył z piłkarzami z Siedlec na ziemi i w powietrzu i skasował niemało ich akcji.
Tragedii nie ma, ale skończyła się fajna seria bez porażki, choć przed meczem nic na to nie wskazywało.
W tej lidze nie ma stuprocentowych pewniaków. Drużyny z dołu tabeli potrafią urywać punkty faworytom. Inna rzecz, że czujemy sportową złość, bo nie pozwoliliśmy rywalom na wiele, a mimo to nie powąchaliśmy punktów.
Okazji bramkowych za wiele nie było.
To prawda, ale jakieś były. Tymczasem Pogoń oddała jeden celny strzał na bramkę i zgarnęła trzy punkty.
W dalszej części przeczytasz m.in.:
- Kibice mieli zastrzeżenia do sędziego. A piłkarze?
- Jak spisali się kibice
- Czy piłkarze Resovii odczuwają już zmęczenie
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.