Większościowe PiS cztery lata temu szło do wyborów z hasłem łączenia spółek komunikacyjnych. Teraz zgodziło się na podpisanie przez miasto umów... z trzema spółkami.
Brak zgody oznaczałby likwidację trzech spółek. A tym samym miejsc pracy. Miasto musiałoby też ogłosić przetarg. Mógłby go wygrać np. przewoźnik komercyjny - straszył na ostatniej sesji wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz.
Radni PiS mieli zagwozdkę. By podjąć decyzję poprosili o przerwę i długo nie wracali z narady. To właśnie ten klub szedł do wyborów w poprzedniej kampanii z hasłem łączenia spółek. A na sesji prezydent poprosił radę o zgodę na podpisanie z trzema spółkami umów na 10 lat. Mało tego, jeśli radni nie wyraziliby zgody do 30 listopada komunikacji miejskiej groziłaby likwidacja.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.