Komputerowy lincz na razie tylko w Chinach

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Ryszard Tadeusiewicz

Komputerowy lincz na razie tylko w Chinach

Ryszard Tadeusiewicz

Jako młody entuzjasta rodzącej się wtedy informatyki, napisałem w 1976 roku artykuł „Komputer w roli sędziego?”, który opublikowała „Gazeta Prawnicza”. Jest on w internecie, więc można obejrzeć ten „zabytek”.

Nie wiedziałem wtedy, że wywołuję wilka z lasu!

Ostatnio bowiem w prowincji Sinkiang (Chiny) wprowadzono komputerowy system oceny ludzi. Komputery automatycznie wykrywają osoby „niepewne”. Nie wpuszczają ich do środków komunikacji ani do nadzorowanych budynków, a po wykryciu ich przez kamery monitoringu na ulicy - wzywają patrol policji, żeby sprawdził, co ta „niepewna” osoba robi i co zamierza.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ryszard Tadeusiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.