Nie ma nic dziwnego w tym, że minister kultury Piotr Gliński domaga się przeprowadzenia konkursu na dyrektora białostockiej Galerii Arsenał. Takie postępowanie powinno być normą w instytucjach publicznych. Pod warunkiem, że intencje mu przyświecające są tak samo czyste w każdym przypadku i dotyczą także osób z własnego środowiska politycznego.
Trudno do tego bliskiemu ministrowi zaliczyć Monikę Szewczyk, instytucję w białostockiej kulturze. Stoi na czele placówki, która ze wszystkich w mieście ma najlepsze notowania w kraju. Co prawda niszowej w porównaniu z kulturą masową, ale cieszącej się od lat uznaniem wśród koneserów sztuki przez duże S.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.