W Gdyni skończyli jeszcze latem, w Białymstoku całkiem niedawno, bo w ostatni wtorek, a my zaczęliśmy w ostatnią sobotę i mamy czas do najbliższego poniedziałku. Dziesięć dni, choć u sąsiadów, w Bydgoszczy mają na to cały miesiąc. Chodzi o oczywiście o głosowanie w ramach toruńskiego budżetu obywatelskiego.
Kilka lat minęło i niepostrzeżenie BO stały się corocznym rytuałem, choć to wciąż oferta dla mniejszości. Oczywiście głosować każdy może, ale realnie głosujących jest znacznie mniej. Mało tego, frekwencja w głosowaniach, zamiast stopniowo rosnąć, spada. I nie tylko w Toruniu, trend jest ogólnopolski. Według wyliczeń NIK, która budżety obywatelskie wzięła na swój kontrolny warsztat w tym roku, średnia, ogólnopolska frekwencja w latach 2016-2019 wyniosła 18 proc.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.