Kolejki do lekarzy są już nawet w prywatnych gabinetach
Dwa, trzy lub cztery tygodnie sięgają kolejki do niektórych specjalistów w opiece prywatnej. Sporadycznie zdarza się też, że w tej samej przychodni uda się szybciej dostać do lekarza na NFZ.
- Musiałam zrobić ostatnio badania okresowe do pracy. Zadzwoniłam więc do prywatnego ośrodka w Lublinie, bo mi się spieszyło. Pierwszy wolny termin do poradni medycyny pracy był za dwa tygodnie. Co prawda, wtedy akurat przypadał największy szczyt (przełom sierpnia i września), ale i tak uważam, że za długo jak na komercyjną usługę - mówi pani Katarzyna z Lublina.
Już 60 proc. Polaków korzysta z prywatnej służby zdrowia. Z raportu „Prywatna oraz publiczna służba zdrowia – opinie Polaków” wynika, że głównym powodem tego jest szybkość i dostępność usług medycznych.Decyduje też jakość obsługi oraz słabość państwowej służby zdrowia.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.