Fot. archiwum Więcej wiemy o filmach Krzysztofa Kieślowskiego niż o nim samym
Aleksandra Suława
Literatura. Nieznane wątki z życia wybitnego reżysera odsłania książka "Kieślowski. Zbliżenie".
"To nazwisko zna dzisiaj cała kulturalna Europa. Jego filmy nagradzane są na największych festiwalach - od Cannes po Wenecję, Berlin, Chicago od Strasbourga po Nowy Jork, Hongkong i Jerozolimę" - pisał Stanisław Zawiśliński w 1994 roku w książce „Kieślowski. Bez końca”. I mimo, że od publikacji tych słów minęło ponad dwadzieścia lat, popularność Kieślowskiego wcale nie zmalała. Jego retrospektywy regularnie organizowane są w kraju i za granicą, a w księgarniach pojawiają się kolejne analizy dorobku reżysera (książki o nim tworzyli lub współtworzyli choćby Tadeusz Lubelski czy Hanna Krall).
Czytaj więcej:
- Czy o samym Kieślowskim wiemy równie wiele co o jego filmach?
- O tym, co udało się jej odkryć przekonamy się 19 września, gdy książka trafi do księgarń
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się