Kierowcy BKM są bohaterami!
Ksiądz, nauczyciel, policjant, komiksiarze. Pytamy ich o bohaterstwo w naszym codziennym życiu. Panów Zbigniewa i Tomasza o to pytać nie trzeba. To kierowcy BKM, którzy zachowali zimną krew
Tomasz Patryjak i Zbigniew Bielawski są kierowcami Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. I obaj są bohaterami.
- Powiedziałem mu: Popatrz na swoją i na moją posturę. Lepiej dla ciebie, żebyś poczekał spokojnie na policję - opowiada pan Tomasz. W reprezentacji swojej firmy jest bramkarzem. Bez problemu schwytał mężczyznę, który w autobusie ukradł dziecku komórkę. - Usłyszałem krzyk. Zatrzymałem pojazd i z jednym z pasażerów ruszyłem w pościg za złodziejem.
Także pan Zbigniew zachował zimną krew. Pasażerowie zaalarmowali go, że siedzący z tyłu chłopak stracił przytomność. Rzucił się na pomoc. Sprawdził tętno i oddech, wezwał pogotowie. - Okazało się, że miał atak padaczki - mówi kierowca.
Obaj kierowcy otrzymali gratulacje od prezydenta miasta. - Zrobiliśmy to, co zrobiłby każdy. Nie jesteśmy bohaterami - mówią obaj.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
ktojeszcze zasługuje na pochwałę
-
czy trudno w dzisiejszych czasach być bohaterem
-
jak reagujemy na wzywanie pomocy
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.