Kierowca dostał mandat pod Biedronką, choć nie było znaku
Słupski kierowca dostał wezwanie do zapłaty za parking, choć przy wjeździe na posesję nie było znaku o tym, że parkowanie jest płatne.
Pan Janusz przed wigilią pojechał do apteki przy Biedronce przy ul. Lutosławskiego w Słupsku. Wjechał na posesję przed sklepem wjazdem po prawej stronie i postawił auto niedaleko wejścia do apteki. Nagle zauważył, że ktoś robi zdjęcia jego samochodu, a za wycieraczkę auta wkłada jakąś kartkę.
- Okazało się, że to pracownik firmy, która obsługuje parking.
Co w sytacji, gdy parking jest źle oznakowany lub inny pojazd zasłoni tablicę informacyjną? Przeczytaj artykuł!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.