Simon White

Kiedyś, jeszcze za czasów komuny, mówiło się „Dzień Zwycięstwa nad faszyzmem”. I to dokładnie tyle znaczy. Tylko tyle

 Kiedyś, jeszcze za czasów komuny, mówiło się „Dzień Zwycięstwa nad faszyzmem”. I to dokładnie tyle znaczy. Tylko tyle
Simon White

8 czy 9 maja 1945 nie było niczyim zwycięstwem, a na pewno nie naszym. Dzień Zwycięstwa? …raczej widmo, a nawet nie tyle, może ledwie cień, tonący w mroku…

„День Победы”

Jeszcze do niedawna, przez dekady, Dzień Zwycięstwa obchodziliśmy 9 maja zgodnie z kalendarium sowieckiej Rosji. Teraz zaś według kalendarium aliantów obchodzimy 8 maja. Lecz czy ów dzień, Dzień Zwycięstwa, w ogóle powinniśmy obchodzić? Bo jakie to było zwycięstwo? Czyje? Warto się nad tym zastanowić i stanąć w prawdzie, bo z wielu miraży i złud, tylko ona może nas wyzwolić. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Simon White

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.