
Choć do ogłoszenia upadłości jeszcze nie doszło, a wszelkie procedury prawne dopiero będą uruchamiane, to ostatnie oświadczenie włodarzy klubu nie pozostawia wątpliwości - przez zadłużenie wynoszące około 1,5 miliona złotych AZS Koszalin Spółka Akcyjna zmuszona będzie ogłosić upadłość. A to oznacza koniec ekstraklasowej koszykówki w Koszalinie, bo także z rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki klub będzie musiał się wycofać. Wszystko wskazuje więc na to, że po 13 latach występów na najwyższym szczeblu istotna część historii sportu w regionie kończy ostatni rozdział.
W sobotę wieczorem, 29 bm. pod koszalińskim ratuszem grupa kibiców AZS Koszalin, w tym ta z Koszalińskiego Stowarzyszenia Koszykówki Nasz AZS, które zainicjowało akcję, protestowała w sprawie decyzji radnych miejskich. Ci nie wyrazili jednomyślnie zgody na to, by wspomóc finansowo zadłużoną spółkę. Choć prezydent miasta Piotr Jedliński taką chęć wyraził, to jego pomysł nie spotkał się z aprobatą wszystkich radnych miejskich.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.