Katolicyzm a katolickość
Różnego rodzaju „izmy” raczej negatywnie nam się kojarzą, choć bywały sobie przeciwstawiane: socjalizm a liberalizm, komunizm a faszyzm, marksizm a tomizm… We wzajemnej krytyce posługiwano się terminem „ideologia”. „Panslawizm” brzmiał imperialnie, lecz „ideologia panslawistyczna” dużo groźniej.
Może warto zapytać się, jak wolelibyśmy, by o wspólnocie katolickiej mówili jej krytycy: „katolicyzm” czy „ideologia katolicka”. „Ideologia katolicka” brzmi obraźliwie. Ale i „katolicyzm” to jednak „izm”. W czasach, w których coraz więcej krytykujemy i wysłuchujemy krytyk (m.in. wobec Kościoła), dobrze zwrócić uwagę na dobór słów.
Ks. Tomáš Halík w książce „Odkrywanie wspólnoty. Wiara w czasach pandemii koronawirusa” uwrażliwia na rozróżnienie między katolicyzmem a katolickością. Katolicyzm wg niego to «ślepa uliczka kontrkultury, która negatywnie odgradza się od otaczającego ją świata».
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.