Katarzyna Sztop-Rutkowska: W demokracji na szczęście tak jest, że nasz głos liczy się nie tylko w czasie wyborów
Aktywności mieszkańców nie musimy kojarzyć wyłącznie z formalnie działającymi organizacjami. Czasami wystarczy grupa młodzieży, która chce na przykład zrobić fajny mural w swojej szkole lub grupa aktywnych parafianek, która chce zorganizować cykliczne akcje charytatywne dla najbiedniejszych mieszkańców swojej wsi - mówi dr Katarzyna Sztop-Rutkowska.
Czy zwykły mieszkaniec danej gminy, powiatu może mieć wpływ na to, co się dzieje w jego najbliższym otoczeniu? Czy to jednak przywilej władzy?
Katarzyna Sztop-Rutkowska, koordynatorka akcji Masz Głos w województwie podlaskim: Jak najbardziej. Co ciekawe w badaniach społecznych 60% Polaków deklaruje, że ma poczucie wpływu na wspólne sprawy na poziomie lokalnym. W województwie podlaskim od 2006 roku 85 grup mieszkańców wzięło sprawy w swoje ręce i zrobiło coś dla swojej wsi czy miasteczka w ramach akcji Masz Głos. Do tych działań zachęcają władze lokalne, bo ta współpraca mieszkańcy – władza lokalna jest tutaj konieczna. Ale inicjatywa leży po stronie mieszkańców, którzy widząc jakiś lokalny problem, chcą go rozwiązać.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.