Katarzyna Lubnauer: Nie jestem zwolennikiem hasła „zjednoczonej opozycji”

Czytaj dalej
Fot. Marek Szawdyn
Marcin Darda

Katarzyna Lubnauer: Nie jestem zwolennikiem hasła „zjednoczonej opozycji”

Marcin Darda

Rozmowa z nową przewodniczącą partii Nowoczesna Katarzyną Lubnauer

Czy kilka dni po wyborze na przewodniczącą Nowoczesnej Pani już wie, ilu posłów zostanie w klubie a ilu odejdzie?

Spodziewam się, że wszyscy pozostaną w klubie Nowoczesnej.

Joanna Scheuring-Wielgus była tak zaskoczona Pani wyborem, że stwierdziła iż „musi się z tym przespać”, a nie była to jedyna tego typu wypowiedź.

Jestem z Joasią w ciągłym kontakcie...

Czyli pożar już ugaszony?

Myślę, że tak, choć tak właściwie to go nie było. W klubie staraliśmy się nie pokłócić przed wyborami, a akurat z Joasią Scheuring-Wielgus siedzę w jednej ławce, a w piątek w Sejmie spędziłyśmy kilka godzin podczas głosowań.

Pytam o to, bo Pani zwyciężyła, ale rozkład głosów pokazuje, jak gigantyczną ma Pani opozycję w partii, a to nie tylko klub, ale regiony.

Przede wszystkim rozkład głosów do końca tego nie oddaje. Realnie rzecz biorąc w strukturach partii mam większe poparcie, niż wynikało to z głosów.

A jak się Pani czuje w roli hamulcowej bliskich związków i zjednoczenia opozycji? W PO i w KOD pojawiły się takie komentarze

Ja nie jestem zwolennikiem hasła „zjednoczonej opozycji”. Jestem zwolennikiem koalicji taktycznej, koalicji podmiotowej, gdzie wszyscy partnerzy zachowują swoją tożsamość, z której wszystkie strony czerpią korzyści. Powinno do tej koalicji dołączyć jeszcze PSL, być może także SLD, ponieważ ja uważam, że tylko szeroka i stabilna koalicja jest w stanie wygrywać we wszystkich kolejnych wyborach, tak samorządowych jak i parlamentarnych. To jest pomysł na mądrą koalicję poszerzającą grono wyborców. Natomiast pomysł nazwany „zjednoczoną opozycją” oznacza, że ograniczamy się tylko do elektoratu Platformy.

Wobec tego jak wedle Pani powinno wyglądać porozumienie w Warszawie? Bo Ryszard Petru wycofał Pawła Rabieja i poparł Rafała Trzaskowskiego z PO, którego Rabiej miałby być zastępcą po wyborach, co zresztą obudziło Pani protest.

Cały sens koalicji polega na tym, że jeśli się ją zawiera, to nie można tego ograniczać do jednego miasta, bo jednego miasta podzielić się nie da. Taką koalicję trzeba zawrzeć w całej Polsce, tak, by móc znaleźć miejsca, gdzie różne ugrupowania mają swoich kandydatów. I na sejmiki.

A poseł Mieszkowski oznajmił, że to nie Pani będzie decydować o porozumieniach.

Oczywiście, będzie decydował zarząd. Właśnie taki był zarzut, jeśli idzie o ścisłość, w stosunku do decyzji Ryszarda Petru, a propos poparcia kandydata Platformy w Warszawie, a żaden zarząd przecież tego nie zatwierdził.

Ryszard Petru twierdzi, że Panią o tym informował

Nie chcę określać, co Ryszard Petru robił dobrze, a co źle - mówi Katarzyna Lubnauer nowo wybrana przewodnicząca Nowoczesnej. Opowiada się za taktyczną koalicją z PO, gdzie nikt nie traci tożsamości

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marcin Darda

Dziennikarz Dziennika Łódzkiego. Najważniejsze informacje ze świata polityki, samorządów i partii politycznych Łodzi i regionu łódzkiego. Informacje zdobywam sam, zazwyczaj takie, którymi władza nie chciałaby się chwalić na konferencjach prasowych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.