Karolina Gruszka ma z mężem tylko twórcze konflikty
David Lynch wróżył jej światową karierę. Ona jednak nie zdecydowała się na przeprowadzkę do Hollywood. Miłość znalazła w Rosji, a zawodowo realizuje się w Polsce.
Właśnie oglądamy ją w kinach w islandzkim filmie „Złotokap”. Potwierdza w nim, że jest jedną z najciekawszych aktorek średniego pokolenia w Polsce i z powodzeniem może grywać również za granicą. Ujmuje nie tylko swą zmysłową fizycznością, ale również świetnie opanowanym warsztatem aktorskim. I ma w sobie to „coś”, co sprawia, że trudno oderwać od niej oczy, kiedy pojawia się na ekranie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.