Karkonosze. Tajemnicze dyski, skandynawskie smoki i Młynek Miłości. I to wszystko w krainie Ducha Gór
Czy wodospad może być dziki? Jak smoki wikingów trafiły w Karkonosze? Młyn i miłość - co mają ze sobą wspólnego? Jak twardy jest hornfels? Na pytania te bez trudu odpowiedzą wszyscy, którzy choć parę dni spędzą w Karpaczu, jednej z najpiękniejszych pereł karkonoskiej ziemi.
Tajemnicze dyski i kaplica
- Być w Karpaczu i nie pokonać Śnieżki, to tak, jakby nie być w Karpaczu - śmieje się nasz znajomy. A skoro tak, to w pewnym momencie trzeba podjąć próbę „ataku” szczytowego. Choć 1603 m n.p.m. to nie Mount Everest, to jednak okazuje się, że i ta wysokość potrafi rozhuśtać serce, ścisnąć mocno płuca, a także wycisnąć niejedną kroplę potu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.