Małgorzata Oberlan

Kariera fizyka dzięki współpracy z SB?. Przed Sądem Okręgowym trwa proces lustracyjny naukowca

Prof. Andrzej Kowalczyk  (w środku) spotkał się wczoraj w sądzie z byłym esbekiem po blisko 30 latach. Fot. Sławomir Kowalski Prof. Andrzej Kowalczyk (w środku) spotkał się wczoraj w sądzie z byłym esbekiem po blisko 30 latach.
Małgorzata Oberlan

Czy nie byłoby dziś tomografu optycznego, gdyby nie kontakty jego twórcy, fizyka prof. Andrzeja Kowalczyka z esbecją w latach 80.? - On nie miał innego wyjścia, niż współpraca z SB, ze względu na swoją karierę. Nie dostałby paszportu - twierdzi jego oficer prowadzący.

Prokuratura IPN zarzuca fizykowi zatajenie współpracy z SB w oświadczeniu lustracyjnym. Miał być tajnym współpracownikiem Andrzejem. Przez wiele miesięcy w procesie lustracyjnym czekano na kluczowego świadka: Marka T., oficera prowadzącego naukowca. Wyemigrował do USA, ale wczoraj wreszcie pojawił się w Sądzie Okręgowym w Toruniu.

- On nie miał innego wyjścia, niż współpraca z SB, ze względu na swoją karierę naukową. Nie dostałby paszportu - mówił wczoraj były esbek.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.