Karier wiele i alergia na PiS

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
Marek Nienartowicz

Karier wiele i alergia na PiS

Marek Nienartowicz

Sławomir Kruszkowski znów skończył karierę. Kilka razy tę sportową, wioślarską, a teraz - radnego. Bo wybrał stanowisko dyrektora w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Toruniu. A przepisy nie pozwalają, by jednocześnie siedzieć na takim fotelu i na stołku radnego.

Sławomir Kruszkowski, pseudo „Słoń”, to - trzeba przyznać - jedna z ciekawszych postaci w Radzie Miasta. Jego kariery oczywiście się ze sobą plotły. Popularność ze sportu zapewne pomogła w wyborach do Rady Miasta. I chyba los w karierze samorządowej oddał nieco z tego, co zabrał w sportowej. Bo przecież wielokrotnemu medaliście mistrzostw świata, Europy i Polski, 3-krotnemu olimpijczykowi zabrakło siedmiu setnych sekundy do medalu olimpijskiego w Atenach w 2004 roku. Z kolei do Rady Miasta i w 2010, i 2014 roku wszedł niejako z rezerwy, gdy z mandatu radnego rezygnował Michał Zaleski, który oczywiście wybrał fotel prezydenta Torunia.

Zdaniem niektórych, kariera radnego mogła być dla Sławomira Kruszkowskiego wielkim wyrzeczeniem, większym od najbardziej katorżniczych treningów wioślarskich. Zetknął się w niej bowiem z ludźmi PiS. A partii tej - najdelikatniej pisząc - nie lubi. Co tam nie lubi - wręcz ma alergię na PiS! Tymczasem jako radny prezydenckiego Czasu Gospodarzy tworzył z radnymi PiS koalicję współrządzącą Toruniem!

Jest wielce prawdopodobne, że tym kimś będzie dr Barbara Litwin, neurolożka, jeden z najpopularniejszych lekarzy w Toruniu, wielokrotna laureatka plebiscytu „Nowości”

I stał murem za prezydentem Zaleskim, tak gorąco witającym przecież w Toruniu Rodzinę Radia Maryja. Jednak mimo koalicji, z radnymi PiS potrafił głośno wojować na forum rady. Ponoć zdarzało mu się wyjść z głosowań, by nie poprzeć ich wniosku, a w kuluarach unikać bliższych kontaktów z nimi. Chodziło o kwestie światopoglądowo-polityczne.

Te w przypadku radnego Kruszkowskiego można by streścić wedle słynnego już cytatu z byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego: „żeby wszystko pozostało po staremu”. Był więc na przykład przeciw demontażowi tablicy ku czci Juliana Nowickiego w alei Solidarności i usunięciu mapy Torunia, jako patronów ulic, Armii Ludowej i Wincentego Pstrowskiego.

Jeszcze chwila, a torunianie dostaną zapewne specyficzne życzenia bożonaro-dzeniowo-noworoczne od radnych PO Łukasza Walkusza i Pawła Wiśniewskiego.

Podobno po rezygnacji Sławomira Kruszkowskiego Rada Miasta i jej otoczenie wstrzymali oddech. Oczywiście w związku z pytaniem, kto go zastąpi.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Nienartowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.