Karetka miała być, lecz nie dojechała. Zielonogórzanka martwi się stanem zdrowia męża. Lekarze uspokajają, a sprawa trafi do prokuratury
Jakub Kłyszejko
Zielonogórzanka, pani Maria Fawer tydzień temu zamawiała transport medyczny do swojego chorego męża Józefa, który powinien trafić do szpitala na wymianę cewnika. Karetka, mimo ustalonego terminu, nie dotarła do pacjenta. W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratowniczego przekonują nas, że stało się to z przyczyn od nich niezależnych.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto?
Zaloguj się