Paweł Chwał

Kapłan z Dębicy oddał swoje życie, żeby uratować przyjaciela w Afryce

Ks. Adam Bartkowicz (z prawej) zginął w Oceanie Indyjskim Fot. archiwum SMA Ks. Adam Bartkowicz (z prawej) zginął w Oceanie Indyjskim
Paweł Chwał

Ksiądz Adam Bartkowicz - misjonarz z Dębicy zginął w wodach Oceanu Indyjskiego, poświęcając swoje życie po to, aby uratować miejscowego współbrata, który zaczął tonąć.

Ksiądz Adam wspólnie z ojcem Chungu Cycusem ze Zgromadzenia Ducha Świętego, wybrali się w ubiegły wtorek po południu na plażę w Hawai, aby popływać w oceanie. Był akurat odpływ, więc aby wejść do wody musieli odejść daleko od brzegu. Nic nie zapowiadało tragedii, która po chwili miała się wydarzyć.

- Opowiadaliśmy sobie historie o naszych rodzinach, naszych misjach i cieszyliśmy się pięknym dniem - wspomina o. Chungu.

Dochodziła godz. 16, gdy misjonarze uznali, że pora wracać, bo zaczynał się przypływ. Spokojnie popłynęli w kierunku brzegu. Afrykańczyk w pewnym momencie zdał sobie sprawę z tego, że robi się coraz głębiej, a fale są coraz większe. - Osiągnąłem punkt, w którym zrozumiałem, że nie mogę dalej płynąć i czułem, że ocean wciąga mnie do środka. Zrozumiałem, że się topię - dowiadujemy się z relacji zakonnika.

Chungu zaczął wołać na pomoc ks. Adama. Ten, widząc co się dzieje z jego przyjacielem, rzucił mu się od razu na ratunek. Próbował go uspokoić, po czym podał mu rurkę ze swojej maski do nurkowania i pomógł w przepłynięciu kilku metrów.

Używając całej energii wypchnął Chungu z niebezpiecznego miejsca w kierunku brzegu. Sam nie zdołał popłynąć po tym, jak uderzyła w niego kolejna fala.

Czytaj więcej:

  • Jaki był ojciec Chungu Cycus?
  • JAk wyglądała  codzienna misyjna praca ks. Adama?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paweł Chwał

Dziennikarzem jestem od ponad 20 lat. Piszę w zasadzie o wszystkim, dlatego można mnie spotkać na co dzień z nieodłącznym aparatem fotograficznym niemal wszędzie. Specjalizuję się w tematyce społecznej, chętnie opisuję problemy, z którymi muszą zmagać się na co dzień nasi Czytelnicy oraz kuriozalne i niezrozumiałe często decyzje, które uprzykrzają im życie. Lubię odkrywać historię miasta i regionu oraz ukazywać piękne i nieodkryte miejsca, których pod Tarnowem jest mnóstwo.  Każdy dzień w tej pracy jest inny i nieprzewidywalny.


Moja dewiza to: "Każdy temat można opisać w ciekawy sposób, trzeba tylko rozmawiać z ludźmi"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.