Już dwa miesiące w boju. Czy można było bronić się przed koronawirusem skuteczniej?
Za nami pierwszy etap wojny z koronawirusem SARS-CoV-2. Szala zwycięstwa przechyla się na naszą stronę. Ale nic nie jest pewne. Widać za to już błędy: zaniedbania w DPS-ach, trudności w dostępie do testów, spóźnione diagnozy, zakażenia personelu. Czas wyciągnąć wnioski i przegrupować siły.
Niemal dokładnie dwa miesiące temu młoda łodzianka wysiadła w Warszawie z samolotu z Norwegii i przyjechała do Łodzi. Wkrótce zrozumiała, że prawdopodobnie zaraziła się koronawirusem. Chociaż nie miała objawów choroby, zgłosiła się do szpitala im. Biegańskiego w Łodzi. Zrobiono jej testy, które wyszły pozytywne. Sanepid zamknął przedszkole jej dziecka. Wojewoda Tobiasz Bocheński publicznie pochwalił jej obywatelską postawę. Łodzianka została wyleczona. Wszystko skończyło się dobrze.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in. jakie wnioski możemy wyciągnąć z dotychczasowej walki z koronawirusem?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.